poniedziałek, 13 maj 2024
Kto zbierze truskawki?

Money.pl informuje: podczas sobotniej konferencji europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński powiedział, że „teraz to Niemcy będą przyjeżdżać na truskawki do nas”. Odpowiedzieli mu polscy sadownicy. – Większej bzdury nie słyszałem – mówi money.pl Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.

Silna polska gospodarka to znacznie słabsze Niemcy. A co się dzieje z polską gospodarką? Polska jest liderem wśród państw Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem. Nie będziemy już jeździć na szparagi do Niemców – przekazał podczas konferencji prasowej europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Dodał, że teraz to Niemcy będą przyjeżdżać na truskawki do Polski. – Zobaczycie państwo, to nie jest żart. Potrzebujemy jeszcze przynajmniej jednej kadencji, żeby Niemcy przyjeżdżali do nas na truskawki, jabłka i wiśnie. Będą przyjeżdżać. Jak bida zajrzy do kieszeni, to zobaczymy, czy im się nie będzie opłacać – wskazał.

Polscy sadownicy odpowiadają Tarczyńskiemu

Money.pl rozmawiało z Piotrem Pasikiem, prezesem Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Wiśni, któremu przedstawiliśmy wypowiedź europosła.

Chętnie bym przyjął do pracy Dominika Tarczyńskiego. Bardzo chętnie. Mógłbym mu nawet zapłacić dniówkę w granicach 1000 zł – odpowiada w rozmowie z money.pl

Na pytanie, czy Niemcy przyjeżdżają zbierać owoce w polskich sadach, zaprzecza.

Jest problem z pozyskaniem pracowników sezonowych. Nie mamy co liczyć na Niemców. My możemy co najwyżej dalej do nich jeździć i tam pracować. Jeżeli nie otworzymy się na uchodźców, to nie będzie miał kto u nas pracować – wskazuje Pasik.

Z kolei Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, odpowiada: – Większej bzdury nie słyszałem.

– Nie przyjeżdżają i nie przewiduję, że będą przyjeżdżać. Jest problem z pozyskaniem pracowników sezonowych. Bazowaliśmy na pracownikach z Ukrainy, szczególnie mężczyznach, ale po wybuchu wojny mocno odczuwamy braki w kadrach – zaznacza w rozmowie z money.pl


Źródlo: money.pl

 

Log in or Sign up